Ród Brożbarów






Legendę, którą przedstawiłem, po raz pierwszy, usłyszałem będąc małym dzieckiem od mojej mamy. W późniejszym czasie opowiadał mi ją ojciec i dziadek Leon.

Z pewnością, jak każda legenda, tak i ta przekazywana ustnie, ponieważ pierwszy w naszej rodzinie, który nauczył się sztuki pisania i czytanie to mój pradziadek Wojciech, obrosła wieloma naleciałościami regionu, jak też z pewnością dokonano w niej wiele zniekształceń, a i też na pewno wiele faktów nie przekazano.

Na pewno ród Tonia pochodzi z Kosiny, występuje tam również i w dniu dzisiejszym tj.2000 r., Ród Tonia w naszej rodzinie jest widoczny, nazwijmy to od zawsze, a na pewno w najstar­szych dokumentach dotyczących naszej rodziny.

Dokument, który przedstawię, przepisał z oryginału Tadeusz Brożbar 1901- 1963 r., s. Woj­ciecha .


Działo się to roku pańskiego 1772.


Stanowszy przez nasze prawo Gackie, pracowity Marcin Ślęk z pracowitym Kasprem Brożba­rem, dobrowolnie uczynili między sobą targ.

To jest półanku ( pół łanu 24 morgi) w położeniu leżącego, od górni miedzy Sebastiana Toni , a z drugiej strony dolni miedzy Kaspra Brożbara kupującego tenże grunt .

Z targowanej za złotych polskich talarów 35, grzywien 84.

Wypust do tego gruntu jest, 3 koni, skrętochwa i kół 3, pług jest ze wszystkiem porządkiem, brona jedna.

Budynki wszystkie zdezolowane, stepa jest,stół jest.

Ja niżej na podpisie wyrażony jako prawdziwy i naturalny dziedzic daję prawo Kasprowi Brożbarowi kupującemu tenże grunt u Marcina Ślęka gospodarza na gruncie swojem wła­snem, a powierzanem mnie, a teraz możem sprzedać na podpisie.

Z błogosławieństwem odziedziczą Kaspra Brożbara jawnie, prawnie kupującego u mnie.

Następują podpisy i własnoręczne krzyże kupującego i sprzedającego, dla lepszej wiary i uwagi podpisani.


Wójt prawa Gackiego Antoni Pek powójciem będąc J. Kwolczak

przysieżny Józef Kot przysieżny Jan Sochacki





Po przestudiowaniu parafialnych ksiąg, parafii Gać, okazało się, że legendarny Brożbar nie

jest ojcem Kaspra Brożbara , nie jest też ojcem Jana Brożbara , są to dwie pierwsze, odnoto­wane osoby w księgach parafii Gać, a nasi przodkowie, co w dalszej części tej kroniki przed­stawię chronologicznie na podstawie ksiąg parafii Gać i ksiąg urzędu USC w Gaci przy Urzę­dzie Gminy Gać .

W legendzie Brożbar, to żołnierz szwedzki, ale czy rzeczywiście pochodzi z tego kraju.

Nazwisko na tyle oryginalne, co i niespotykane na terenie Polski, a każda osoba nosząca to nazwisko może spokojnie szukać swoich przodków w urzędach wsi Gać, bo z całą pewnością

nigdzie indziej ich nie znajdzie .

Po raz pierwszy wojsko szwedzkie pojawiło się w okolicach wsi Gać w nocy 22/23 marca 1656r., pod Przeworskiem obozuje król Szwecji Karol Gustaw X wycofując się pod Sando­mierz przed wojskami Czarnieckiego i księcia Lubomirskiego. Obozował tylko jedną noc nękany napadami okolicznego chłopstwa.

Ciężko ranni mogli u okolicznych chłopów pozostać, jako jeńcy, a mając pieniądze mogli też sobie kupić życie u biednego chłopstwa.

Po raz drugi wojsko szwedzkie było na ziemi Przeworskiej w 1704 r. za Karola Gustawa XII

kiedy to maszerował na Lwów w pogoni za Augustem II , który oczekiwał pod Sieniawą

( Krosno) pomocy wojsk Piotra I.

!709 r. Karol mając 31 tyś. Ludzi w tym 19 tyś. Szwedów przegrywa wielką bitwę, pod Po­łtawą na Ukrainie i z resztkami swoich wojsk chroni się na terytorium Turcji.

Turkom udaje się go zmusić na opuszczenie swego państwa dopiero w 1711 r. po podpisaniu traktatu z carem Piotrem I, który umożliwiał Karolowi powrót do domu.

Zdemoralizowana armia wraca do domu przez terytorium Polski szlakiem handlowym, który jako jedyna droga do tego się nadaje, i znów Szwedzi są na ziemi Przeworskiej.

Analizując te fakty, trzeba przyznać, że okazji nasz przodek na pozostanie na ziemi Przewor­skiej miał sporo, ale czy był narodowości szwedzkiej jak chcę legenda, tego nikt nie wie.

Wojska tamtych okresów składały się w przeważającej części z najemników pochodzących z różnych krajów, a narodowość przyjmowali od nazwy państwa, które prowadziło wojnę.

A może ci, którzy stworzyli tę legendę znali narodowość naszego przodka i przekazali nam fakt, a Tatarzy zostali dołączenie w późniejszych przekazach. Przypuszczalnie piętno najazdu z 1624 roku było tak silne w miejscowej ludności, że zostało wplecione do legendy. Ostatni raz Tatarzy w swoim najdalszy zasięgu oblegali Lwów w lutym 1696 r.

Wydana przez Niemców w 1943 roku książka o wsi Gać wykazuje, że ludność wsi Gać, na­zwa wsi(Gatsch) i sam fakt jej założenia tkwi w korzeniach ludności niemieckiej, a nazwiska Brożbar, Bemben, Trojnar, Cwykiel, Fołta, Henclik, Majcher, Niemczak, Ryznar, Stącel, Wencel, to typowe nazwiska niemieckie.

Czy dowiemy się prawdy, kim był nasz przodek; Niemcem, czy Szwedem jak chce le­genda. W księdze parafialnej parafii Gać, w pisowni Kasper to Gasper Brożbar ur. 1734 r., a Gasper to imię pochodzenia Niemieckie.


Nie każdy Brożbar, to Brożbar

Nie każdy X to X, ale Brożbar


Brożbar Leon oprócz Legendy przekazał jeszcze jedną wiadomość o rodzie Brożbar, a wła­ściwie o charakterystycznym znaczniku, który przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Znacznik najlepiej uwidacznia się u nowo narodzonych dzieci i ludzi którzy przekroczyli 50 lat.

Według przekazu mojego dziadka, gdy urodzi się w danej rodzinie potomek najlepiej spraw­dzić jego uszy, czy Brożbar to Brożbar. Jeżeli to ma być „prawdziwy” Brożbar, to uszy nowo­rodka będą się różnić pomiędzy sobą. Małżowina uszna jednego z uszu jest ładnie wykształ­cona i optycznie jakby większa i grubsza od drugiego ucha. Natomiast drugie ucho w szczy­towej fazie małżowiny usznej ulega deformacji, nie widocznej dla oczu, ale wyczuwalna pod palcami, jednocześnie ucho jest jakby chudsze. W wieku dorosłym na uchu bez wady narasta widoczna narośl skórna. Sądzę, że tę wadę nasi przodkowie wykorzystywali do uznania, lub nie uznania dzieci nieślubnych i dlatego przekazywali swoim potomkom, że taki znacznik w rodzie istnieje. Taką deformację uszu miał mój dziadek, mój ojciec, mam go ja i moja córka, ma go moja siostra i jedna z jej córek, ale nie ma go moja mama. Deformację uszu ma też brat mojego ojca. Jadwiga Dyrkacz z domu Brożbar c. Leona, taką deformację odnalazła u jed­nego ze swoich synów i u dwóch z dziewięciu wnucząt. Ona sama też ją posiada.

Geny dziedziczymy w sposób niezależny po połowie od ojca i matki, obydwie części przeta­sowują się tworząc tzw. rekombinację całości genomu człowieka. Każda komórka naszego organizmu dla swojej cechy posiada dwie jednostki (parę genów zwanych allelami): tylko komórka rozrodcza żeńska i męska po jednej jednostce (allel). Istnieją dwa rodzaje genów: Dominujący (wadliwy) i Recesywny (ustępujący). Gen dominujący nawet w pojedynkę zaw­sze narzuci swoje cechy genowi recesywnemu. Są też cechy związane z genami recesywnymi, aby taka cecha ujawniła się potrzebne są do tego dwa identyczne Allele. U człowieka który odziedziczał gen dominujący, a drugi recesywny zawsze ujawni się cecha związana z genem dominującym. Jeżeli ktoś przejawia taką cechę, to znaczy, że przynajmniej jedno z jego ro­dziców posiada taki gen. Działanie takiego genu ujawnia się w każdym pokoleniu. Osoba posiadająca gen dominujący poślubia zdrowego człowieka z dwoma prawidłowymi genami recesywnymi. W takich wypadkach mniej więcej połowa dzieci przejawia cechy genu domi­nującego. Jeżeli np. nosicielem genu dominującego był ojciec, to połowa jego plemników posiada gen dominujący, zatem połowa zapłodnionych jego nasieniem komórek jajowych – chociaż one same maja tylko gen recesywny – otrzymują ów szkodliwy dominujący.

Przykład rodziny wywodzącej się od niejakiego Williama Browna Szkota zamieszkałego w XVIII wieku w Wirginii. Rodzina ta obciążona jest genem dominującym, który zaburza wzrost kości. Powoduje to różne skutki, np. zaburzenia ruchomości stawów palców, sztyw­nienie w stawach skokowych, a czasem też zrośnięcie się palców u nóg. Wielu też jest głu­chych, ponieważ jedna z maleńkich kosteczek słuchu przenosząca dźwięk uwypukla się do wewnętrznej części ucha.

Każda linia pozioma to jedno pokolenie, a pionowa przypisuje rodziców do dzieci. Kwadraty to mężczyźni, a kółka to kobiety, kolor czarny to dotknięci cechą genu dominującego. Udało się wyśledzić 465 potomków Browna, ale wykres przedstawia tylko pierwsze pokolenia ro­dziny Williama Browna, gdzie dotknięci występują w każdym pokoleniu, mniej więcej jedno dziecko na dwoje.

Rozpatrując zdrowie genetyczne dzieci rodziców o znanym stopniu pokrewieństwa, można ocenić ile takich genów kryje się w ich rodzie. Im bliżej żył antenat danej pary, tym większe jest prawdopodobieństwo, że ma ona identyczny gen. Np. małżeństwo kuzynów, których wspólny dziadek był nosicielem pojedynczego wadliwego genu recesywnego (gen który przyjął cechy genu dominującego). U każdego z jego dzieci ryzyko odziedziczenia tego genu wynosi 1: 2, ale u jego wnuków którzy postanowili się pobrać ryzyko wynosi 1: 4. Procent identyczności genów maleje jak oddala się w przeszłość wspólny przodek. Jeżeli jednak chcieliby się pobrać brat z siostrą, o ile mają wspólnych rodziców to każde z nich odziedzi­czyłoby po połowie taką sama ilość identycznych genów. Dzieci tego „kazirodczego” związku posiadałyby ? (połowa razy połowa) identycznych genów. Idąc dalej, jeżeli kuzyn zrodzony z prawidłowych związków małżeńskich, chciałby zawrzeć związek z kuzynem zro­dzonym z „kazirodczego związku to zaistniałoby ryzyko, wyrażone stosunkiem 1: 16 (1/4 razy 1/4 ), że każde z małżonków odziedziczyło kopię wadliwego genu dziadka. W sytuacji gdy kuzyni są nosicielami, zgodnie z prawem genetyki istnieje prawdopodobieństwo 1: 4, że ich dziecko odziedziczy po jednym wadliwym genie od każdego z rodziców i ujawni się u niego choroba dziedziczna, lub cechy związanej z tym genem.

Inny przykład wędrówki genu dominującego to Ród Habsburgów i widoczna u każdego z jej członków (wszyscy zostali sportretowani) deformacja twarzy przez tzw. „długą wargę” ( dolna szczęka zachodzi na górną). Pierwszy z portretowanych z tą cechą to biskup Werner zmarł w 1096 roku, a ostatni to arcybiskup Otto, który zmarł w Austrii w 1963 roku. Jednak ostatnim z bezpośredniej linii męskiej (po mieczu) potomków austriackich Habsburgów był Karol VI, który zmarł w 1740 r i nie pozostawił męskiego potomka. Ród został reaktywo­wany w linii męskiej przez Marię Teresę (metoda nie do zastosowania przez genetyków). W 1713 roku Karol VI zastosował sankcje pragmatyczne i nagiął zasady, aby umożliwić swojej córce Marii Teresie w przejęciu tytułów. Ona zaś zwróciła je w linii męskiej urodziwszy Jó­zefa zwanego II. Cecha charakteryzująca Habsburgów rozniosła się po całej europie po przez różnego rodzaje związki małżeńskie i pozamałżeńskie członków Rodu.

Druga żona Wojciecha Brożbara, Maria Bożek 1867 – 1929 r była naznaczona cecha charak­teryzującą Habsburgów i można by przypuszczać, że któraś z jej antenatek (według praw ge­netyki) zetknęła się z Habsburgiem i zostało nieślubne dziecko, lub Habsburzanka pozosta­wiła swoje „czedo” w jakiejś wiejskiej chałupie.

Wędrówka uszkodzonego genu recesywnego – aby przeniósł się taki gen, potrzebne są takie same identyczne geny, jeden od ojca, drugi od matki, czyli połowa plemników ojca ma ten gen i połowa komó­rek rozrodczych matki ma taki sam gen. Szansa, że plemniki posiadające uszkodzony gen recesywny zetkną się, to razy równa się ?. W takiej rodzi­nie co 4 dziecko jest dotknięte działaniem uszko­dzonego genu recesywnego.

Prawie wiernym odzwierciedleniem Marii Bożek jest jej wnuczka (trzecie pokolenie) Helena Tonia córka Leona Brożbara, jedno z jego ośmiu dzieci (ósmy Zygmunt zmarł jako niemow­lak). U dzieci Heleny Tonia deformacja nie powtórzyła się, ale może się powtórzyć w trzecim pokoleniu o ile gen przenoszący tę cechę natknie się na identyczny gen. Ta sama cecha uszkodzonego genu recesywnego ujawniła się u Anny Ryfa, Anna jest praprawnuczka Marii

Bożek. Kolejne trzecie pokolenie. W Gaci żyje jeszcze jeden jej mieszkaniec naznaczony cechą Habsburgów, nie związany z naszą rodzina żadnymi koneksjami, ale według prawa genetyki powinien. Jeżeli jego przodek nie jest dawca uszkodzonego genu recesywnego ro­dzinie Bożek, lub odwrotnie, to obie te rodziny musiały mieć wspólnego antenata.

Czy ktoś w naszej rodzinie będzie aż tak bogaty, aby przeprowadzić badania genetyczne naszego DNA w celi sprawdzenia kim mógł być pierwszy Brożbar i jakie nasza rodzina ma powiązania genetyczne? Czy zostanie tylko powtarzana Legenda?



Literatura...BÓG, GENY I PRZEZNACZENIE...Steve Jones.



4